sobota, 31 stycznia 2015

Love Me Green - Orgnic Energising Body Scrub

Witajcie Kochani w ostatni dzień stycznia! ;-) Czy Wam również ten miesiąc upłynął w ekspresowym tempie? Myślałam,że już bliżej wiosny niż dalej,a tu dziś rano wstaję,patrzę przez okno,a tam biało! Zima do nas wróciła pełną parą...mam jednak nadzieję,że nie na długo! ;-)

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją organicznego scrubu do ciała Love Me Green.



Kilka słów od producenta:

Zmysłowy peeling do złuszczania naskórka.Eliminuje martwe komórki naskórka.Wspomaga odnowę komórkową,poprawia krążenie,sprzyjając eliminacji toksyn,wygładza naskórek,który staje się miękki i delikatny.Daje uczucie świeżości.

Skład:



Moja opinia:

Przyznam,że uwielbiam peelingi do ciała,które mają dosyć duże drobinki,dzięki czemu odpowiednio mocno złuszczają martwy naskórek,ten zdecydowanie do takich należy!Jest to peeling na bazie cukru,olejku z pomarańczy,który nieziemsko pachnie oraz olejku arganowego,który niesamowicie nawilża nasze ciało,naprawdę po jego użyciu nie musimy używać żadnego balsamu do ciała,ponieważ skóra jest odpowiednio nawilżona i miękka.Peeling posiada certyfikat Ecocert,jest w pełni naturalny(99,9%,to składniki naturalne),był testowany dermatologicznie.Produkt ogromnie przypadł mi do gustu i żałuję,że już mi się kończy,jednak obecnie jest w promocji (49,90zł przeceniony z 79zł,tutaj),dlatego mocno rozważam jego zakup.


Jakie peelingi co ciała lubicie? Znacie produkty Love Me Green?
Do następnego!
Kasia ;-)

czwartek, 29 stycznia 2015

Problem - opadające powieki

Witajcie,
dzisiaj post troszkę inny niż zwykle.Problem opadających powiek,jest problemem wielu kobiet w różnym wieku,a czasami jest to po prostu kwestia urody.My-kobiety,jak wiadomo lubimy dobrze wyglądać,opadające powieki,to fakt,nie choroba,aczkolwiek wada estetyczna,która nie wygląda dobrze.Również wiele gwiazd zmaga się z tym problemem,m.in:Małgorzata Kożuchowska,Claudia Schiffer,czy Katie Holmes.




Z opadającymi powiekami można sobie jednak radzić na różne sposoby,m.in poprzez makijaż.W tej kwestii,warto zapamiętać,kilka podstawowych wskazówek:
- rzęsy powinny być mocniej podkreślone,wydłużone(fajnie w tej kwestii sprawdzają się również sztuczne rzęsy,czy kępki rzęs,można też zainwestować w dobrą odżywkę,która poprawi jakość Waszych rzęs),odciągnie to uwagę opadającej powieki,
- warto rozświetlić kąciki oka i łuk brwiowy,oko wygląda na bardziej wypoczęte,
- ważną rolę w makijażu dla opadającej powieki odgrywają również brwi,powinny być one delikatnie podkreślone,a łuk lekko uniesiony do góry,
- cienie zawsze należy rozcierać ponad ponad linię załamania powieki,oko automatycznie się powiększa i "unosi".
W dzisiejszych czasach,z problemem opadających powiek można sobie poradzić również w inny sposób,na przykład poprzez plastykę powieki,na pomoc przychodzą nam różne kliniki chirurgii plastycznej:http://www.tourmedica.pl/kliniki/plastyka-powiek-gornych/ Jest to zabieg dosyć kosztowny,ale bardzo skuteczny i trwały.
Jakiś czas temu,przeczytałam na którymś z portali,trik azjatek na opadające powieki.Przyklejają sobie na powieki bezbarwne tasiemki,automatycznie je podnosząc.Podobno jest to w pełni bezpieczny sposób,aczkolwiek nie jestem pewna,czy jest to przyjemny zabieg,bałabym się również,czy te tasiemki pozostaną w stanie nienaruszonym przez cały dzień?

Macie problem z opadającymi powiekami? Jak sobie z nim radzicie?
Pozdrawiam
Kasia

wtorek, 27 stycznia 2015

Czerwone usta od Lambre

Witajcie,
dzisiaj o szmince od Lambre,która urzekła mnie swoim opakowaniem i intensywnym kolorem.


Kolor szminki,to intensywna,kremowa czerwień,która według mnie jest niesamowicie kobieca i seksowna.Lubię ją jako wykończenie wieczornego makijażu,ale czasami zdarza mi się jej używać również w ciągu dnia.Jak wspomniałam wcześniej jest bardzo kremowa,dobrze napigmentowana,bez drobinek,nie wysusza ust,za co ogromny plus.Utrzymuje się na ustach całkiem dobrze.Kosztuje 19,90zł,dostępna TUTAJ. Zobaczcie same,czy to opakowanie nie jest cudowne?? ;)))





Jak Wam się podoba ta szminka?
Do następnego!
Kasia

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Fresh Green Creme - Orly Color Blast

Witajcie,
dzisiaj pokaże Wam lakier w kolorze świeżej,trochę wiosennej zieleni od Orly Color Blast ;-)




Kolorek według mnie bardzo przyjemny dla oka,jedyne do czego się mogę przyczepić,to ilość potrzebnych warstw do pełnego pokrycia płytki paznokcia...niestety potrzeba aż trzy.Poza tym,jakościowo jest w porządku.Możecie go kupić na stronie producenta,za 29,90zł.

Lubicie takie kolory na swoich paznokciach? Znacie lakiery Orly Color Blast?
Pozdrawiam :)
Kasia

czwartek, 22 stycznia 2015

Pat&Rub - Olejek Rozświetlający

Witajcie,
dzisiejsza pogoda za oknem (deszcz,szaro,buro i ponuro) bardziej przypomina jesień,niż drugą połowę stycznia i w żadnym wypadku nie nastraja nas na dobre samopoczucie.Z pomocą przychodzi nam firma Pat&Rub i olejek rozświetlający,który choć w małym stopniu może przypomnieć nam lato i piękne słońce <3


Co mówi producent?

Olejek rozświetlający,to prawdziwa uczta dla skóry twarzy,dekoltu i całego ciała.Upiększający olejek do twarzy i ciała skomponowany został z najlepszych tłoczonych na zimno olejów oraz naturalnych rozświetlających cząsteczek mineralnych.Odżywia,regeneruje i odżywia skórę,a mieniące się drobinki minerałów dodają skórze słonecznych refleksów.
*olej babassu - uelastycznia,nawilża,jest naturalnym filtrem UV
*olej z oliwek - wygładza i koi
*olej sezamowy - uelastycznia,nawilża,naturalny antyoksydant
*olej z pestek winogron - źródło przeciwutleniaczy
*naturalna witamina E - wygładza,ujędrnia,natłuszcza i nawilża
*mika(surowce naturalne z certyfikatem ekologicznym) i mineralne pigmenty - rozświetlają



Skład:

 

Olejek znajduje się w 100ml,szklanej buteleczce.Po odkręceniu nakrętki czuć świeży (lekko słodki?) zapach,który utrzymuje się po aplikacji na skórę.Produkt posiada złote,malutkie drobinki,cudownie opalizuje naszą skórę,dodatkowo posiada komplet olejów odżywczych,które nawilżają i pielęgnują.Produkt bardzo delikatny,nie uczula.Kilka razy zdarzyło mi się użyć go na włosy i w tej kwestii również spisał się na piątkę.Szybko się  wchłania,nie lepi się i nie brudzi ubrań.Według mnie jest to świetny produkt,który będzie fajny zarówno wiosną,czy latem,jak i zimą (np.na większe wyjścia).Produkt bardzo wydajny,wystarczy naprawdę niewielka ilość,aby pokryć nim skórę,dlatego myślę,że będzie mi służył przez długie miesiące.Obecnie olejek jest w promocji - 57,85zł,do kupienia TUTAJ,więc myślę,że za tą cenę warto go wypróbować.


Znacie ten olejek? Używacie tego typu produktów?
Do następnego! :-)
Kasia

środa, 21 stycznia 2015

Cindy-Lou Manizer,The Balm Cosmetics

Witajcie,
pudełeczko w stylu pin-up,czyli charakterystyczy desing dla produktów The Balm.Dzisiaj na tapecie wielofunkcyjny rozświetlacz Cindy-lou manizer ze sklepu Let's Beauty.


Kilka słów od producenta:

Wielofunkcyjny rozświetlacz,cień i nabłyszczacz do twarzy w brzoskwiniowo-różowym kolorze.Przyciąga światło do skóry,aby wyglądała bardziej miękko i młodo.



Początkowo trochę zawiodłam się kolorem,który ewidentnie wpada w róż,jednak nałożony w minimalnej ilości,bardzo ładnie uwydatnia kości policzkowe,jednak nie jest to typowy rozświetlacz,więc jeśli chcecie uzyskać głęboki efekt rozświetlenia,to ten produkt Was w tej kwestii zawiedzie.Ja zazwyczaj używam go zamiast rózu.Bardzo ładnie wtapia się w cerę,zapewniając jej zdrowy wygląd.Czasami,gdy rano mam mało czasu,lubię ten produkt używać również,zamiast cieni do powiek,wygląda subtelnie i bardzo naturalnie.Jest bardzo wydajny,co możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej,kosztuje 64,90zł/8,5g,do kupienia TUTAJ.Fajny produkt,aczkolwiek nie niezbędny.Myślę,że bardziej do gustu przypadłby mi rozświetlacz Mary-Lou Manizer,zastanawiam się też właśnie nad jego kupnem.


Macie? Zastanawiacie się nad jego zakupem?
Wkrótce (możliwe,że nawet jutro) kolejna recenzja! :)
Do następnego! :) Buziaki :*
Kasia

wtorek, 20 stycznia 2015

Ulubieńcy Roku 2014

Witajcie Kochani,
dziś zapraszam Was na post,z podsumowaniem roku 2014 i na moich ulubieńców,jeżeli chodzi o kosmetyki i nie tylko :-) Wiem,że mamy już drugą połowę stycznia,jednak tego typu wpis był planowany dużo wcześniej,a z przyczyn niezależnych ode mnie,ukazał się dopiero teraz...tak więc,zapraszam! ;-)


Kosmetyki kolorowe:

* Paleta 100 cieni,ELF - zdecydowany ulubieniec,używałam jej najczęściej w 2014 roku.Ogromna gama kolorystyczna,od brązów,po szarości i kolory.Świetna pigmentacja,cienie się nie osypują,całkiem nieźle się utrzymują.Uwielbiam! <3
* Woda perfumowana,Lavin Paris - piękny,długotrwały,mega kobiecy i seksowny zapach,towarzyszył mi podczas najważniejszego dnia w moim życiu-ślubu i wesela.Mam do niego wielki sentyment,więc sami rozumiecie,że nie mogłam o nim nie wspomnieć ;-)
* Woda perfumowana,Avon Luck - ulubieniec tak naprawdę końcówki roku 2014,jednak zapach tak mi się spodobał,że postanowiłam Wam go pokazać.Słodki,kobiecy,mega trwały (jestem w szoku,że perfuma z Avonu jest tak trwała!).
* Pędzle Hakuro - dobrze wykonane,trwałe,łatwo dostępne i nie drogie,jestem mega zadowolona z tych pędzli,więc jeśli jeszcze ich nie znacie,polecam wypróbować! ;-)
* Podkład,Rimmel Stay Matte - zużyłam już kilka opakowań tego podkładu,testuję różne nowości,aczkolwiek zawsze do niego wracam.Według mnie to tańszy odpowiednik mojego best of the best-Estee Lauder Double Wear.
* Korektor,Estee Lauder Double Wear - miałam na niego chrapkę od dłuższego czasu,ale gdy zobaczyłam,że można go kupić w Douglasie,razem z kremem pod oczy za całe bodajże 35zł,nie wahałam się ani chwili i się nie zawiodłam.Świetnie kryje cienie i zmiany skórne,nie wysusza naskórka,nie podkreśla zmarszczek.Do tej pory,jeden z lepszych korektorów,jakich miałam okazję używać.
* Bronzer,The Balm Bahama Mama - ojj,jak ja uwielbiam ten bronzer! Całkowicie matowy,można nim uzyskać efekt natychmiastowej opalenizny,łatwo się go aplikuje,mega wydajny...i do tego to słodkie,kolorowe opakowanie,zamykane na magnes z lusterkiem,czego chcieć więcej? ;-))
* Tusz i odżywka do rzęs,Yongblood - na początku byłam średnio zadowolona z tego duetu,jednak z czasem zaczęłam się do niego coraz bardziej przekonywać.Tusz rewelacyjnie pogrubia,wydłuża i rozdziela rzęsy,nie osypuje się.Baaaaaardzo wydajny,opakowanie służyło mi kilka miesięcy,bez zarzutów!Niestety produkt trudno dostępny i dosyć drogi (ok.120zł),jednak według mnie nie ma sobie równych i z pewnością skuszę się na niego ponownie.
*Podkład w pudrze,Yongblood - rewelacyjny produkt! Świetnie kryje,bez pozostawienia maski,wtapia się w skórę,nie wysusza,bardzo trwały.Szybko stał się moim ulubieńcem.
* Kontorówka do ust,Isa Dora,84 Rosewood- zdecydowany ulubieniec 2014 roku,bardzo trwała,o pięknym kolorze,który tak naprawdę nadawał się do wszelkiego rodzaju różowych szminek.Mam już w planach kupić inne odcienie ;-)
* Odżywka do pielęgnacji paznokci i skórek,Inglot - świetny produkt! Już po pierwszej aplikacji,czuć różnicę.Nawilża skórki wokół paznokcia i zapobiega ich rozdwajaniu.Bardzo,bardzo lubię! :-)
* Odżywka do paznokci, Diamond Cosmetics - moje paznokcie po tym produkcie odżyły,stały się twardsze i mniej się rozdwajają,używam jej zazwyczaj jako bazę pod lakier.Dodatkowo odżywka ma piękny mleczy kolor,więc bardzo ładnie prezentuje się również solo na paznokciach.
* Lakier do paznokci,Estee Lauder Bete Noire - uwielbiam ten lakier,po pierwsze za niesamowitą trwałość,po drugie za łatwość aplikacji,po trzecie za piękny,intensywny kolor.Gościł bardzo często na moich paznokciach w 2014 roku.
* Lakier do paznokci,Essie Too Too Hot - był to drugi lakier,który bardzo lubiłam w zeszłym roku.
Cudowny,soczysty odcień czerwieni,pasujący według mnie na każdą porę roku.
* Szminka,Lily Lolo Passion Pink - piękny,fuksjowy kolor.Szminka jest bardzo kremowa,trwała i łatwa w aplikacji.Konsystencją przypomina mi szminki z MAC.Absolutny ulubieniec!
* Szminka,Lancome Labsolu Rouge 134 - według mnie najpiękniejszy odcień czerwieni jaki może być!Bardzo trwała,nie wysusza ust,wybiela zęby.Jedna z moich perełek <3
* Szminka,Lambre Exclusive Colour 12 - szminka w kolorze czerwonego wina,kobieca i seksowna.Ogromny plus za trwałość.Lubię ją na większe wyjścia.
* Szminka,MAC Up The Amp - fuksja wpadająca w fiolet,zdecydowany ulubieniec jesieni 2014.Szminek z MAC chyba Wam nie muszę przedstawiać,słyną one z pięknych kolorów,trwałości i delikatnej pielęgnacji ust.


Kosmetyki pielęgnacyjne:

* Kremy do rąk,Loccitane - kremy idealne,miałam okazję wypróbować kilka wersji zapachowych,każdy przypadł mi do gustu.Nawilżają dłonie na długi czas.Bardzo żałuję,że w Rzeszowie nie ma jeszcze sklepu firmowego Loccitane.
* Suche szampony,Batiste - wczoraj pojawiła się na ich temat recenzja,więc się nie będę rozpisywać.Powiem tylko,że nie wyobrażam sobie ich nie mieć w swojej kosmetyczce.
* Seria,Ziaja Liście Manuka - seria,która bardzo przypadła mi do gustu w 2014 roku.Najbardziej polubiłam się z tonikiem i żelem peelingującym do twarzy.Te dwa produkty goszczą u mnie regularnie.
* Płyn micelarny,Be Beauty - zdecydowany ulubieniec 2014 roku i nie tylko.Nadaje się nawet do moich wrażliwych oczu,usuwa wodoodporny makijaż.jak dla mnie tańszy zamiennik różowej Biodermy.Plus za łatwą dostępność i niską cenę.
* Żel do mycia twarzy,Be Beauty - świetny produkt,domywa resztki makijażu,nie wysusza,bardzo wydajny,nie ma po jego użyciu uczucia "śiągniętej twarzy".Bardzo,bardzo lubię.
* Odżywka do włosów,Alverde - żałuję,że nie można jej dostać w Polsce.Moje włosy się bardzo polubiły z tym produktem.Odżywka nawilżała,odżywiała i nabłyszczała.Włosy były sypkie i bez problemu się rozczesywały.
* Szampony,Yves Rocher - miałam już kilka wersji tych szamponów i każda była strzałem w 10! Zdecydowani ulubieńcy zarówno moi,jak i mojego męża,który również ich używa i sobie bardzo chwali ;-)
* Szczotka do włosów,Tanglee Teezer - szczotka do włosów,bez której nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy życia! ;-) Bardo delikatna dla włosów,delikatnie je rozczesuje,nie wyrywa.Ulubieniec roku 2014 i nie tylko.
* Odżywka do rzęs,Revitalash - nie zliczę na palcach ile dostałam komplementów na temat moich rzęs,dzięki tej odżywce <3
* Krem pod oczy,Estee Lauder Revitalizing Supreme - świetnie nawilża skórę pod oczami,delikatnie ją rozświetla.Mój ulubieniec końcówki 2014 roku ;-)
* Krem na noc,Madara - bardzo fajnie mi się sprawdzał w codziennej pielęgnacji.Odpowiednio nawilżał i pielęgnował naskórek.
* Krem,Ziaja 25+ - idealny pod makijaż.Nawilża i utrwala podkład,do tego jest tani i łatwo dostepny.Jeśli jeszcze go nie próbowałyście,polecam Wam z czystym sumieniem! ;-)
* Polerka do paznokci,Nevo Dead Spa - kupiłam ją jeszcze pod koniec 2013 roku,podczas pobytu w Pradze.Idealnie dbała o moje paznokcie w 2014 roku.
* Balsam Shea,Mydlarnia u Franciszka - balsam do ciała,który konsystencją przypomina masło shea.Rewelacyjnie pielęgnuje ciało,intensywnie je nawilża i do tego ten zapach...ideał <3
* Truskawkowy peeling do ciała,Stara Mydlarnia Eco Receptura - zapach tego peelingu przypomina mi świeżo zmielony koktajl truskawkowy <3 świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem,świetnie nawilża,po jego użyciu nie ma potrzeby stosowania balsamu do ciała.
* Otulający Cuddling,Pat&Rub - niedawno pojawiła się recenzja na temat tego produktu,nie mogłam w tym rankingu o nim nie wspomnieć.Zapach,działanie,konsystencja i opakowanie zdecydowanie na plus,uwielbiam go <3


Inne:

* Album ślubny - w ulubieńcach 2014,nie mogło oczywiście zabraknąć Naszego ślubnego albumu.Piękna pamiątka,cudowne wspomnienia...<3
* Książka "W pogoni za torebką" - świetna historia,ciekawie opowiedziana,tematyką są najdroższe torebki świata-Hermes.Zdecydowanie polecam! ;-)
* Samsung Galaxy SIII - mój smartfon,bez którego nie wyobrażam sobie normalnie funkcjonować.Dzięki niemu jestem na bieżąco na Instagramie oraz moim blogu.
* Woski,Yankee Candle - nie mogłam zapomnieć o woskach Yankee Candle,uwielbiam i używam ich non stop.Mój ulubiony zapach to Clean Cotton,Soft Blanket i Midsummer's Night <3
* Biżuteria - uwielbiam sklep Eclara,za ogromny wybór biżuterii w przystępnych cenach,najbardziej lubię ich naszyjniki.Nie mogłabym też nie wspomnieć o mojej ulubionej bransoletce w 2014 roku,prezent od moich teściów.Klasyczna,czarna ze złotymi dodatkami,pasująca praktycznie do każdej stylizacji <3

A jak Wasi ulubieńcy? Znacie te produkty?
Pozdrawiam
Kasia

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Suche szampony Batiste

Witajcie,
dziś recenzja trzech suchych szamponów Batiste,ze sklepu Sleek Shop:Blush,Cherry,XXL Volume.


Po pierwsze,co to jest suchy szampon? Jest to nic innego,jak szampon do włosów w sprayu,bez użycia wody,którego używa się w "nagłych" przypadkach,gdy nie mamy czasu umyć włosów.Fajna alternatywa,owszem,jednak musimy pamiętać,że tego typu produktów powinno się używać raz na jakiś czas,nie jest to szampon do codziennego stosowania.Suche szampony różnią się od siebie głównie zapachem.Wersja Blush,to słodki,dziewczęcy zapach,długo wyczuwalny na włosach po aplikacji.Sherry,to również słodki,owocowy zapach,czuć wiśnię.XXL,przypomina mi zapach lakieru do włosów(pewnie dlatego,że jest to produkt właśnie z dodatkiem lakieru do włosów).Wszystkie wersje mają podobne działanie,odświeżają włosy bez użycia wody,nie zauważyłam,aby zostawiały biały proszek na włosach,o czym wspominały czasami inne dziewczyny.

Składy:




Najbardziej do gustu przypadła mi wersja XXL,naprawdę dodaje objętości i delikatnie utrwala fryzurę.Szampony są w miarę wydajne,200ml kosztuje około 15 zł,natomiast mniejsze wersje 50ml,około 8zł.Jest to produkt,który każda z nas powinna mieć w swojej kosmetyczce,czasami pozwala zaoszczędzić trochę czasu w porannej bieganinie przed pracą,czy szkołą ;-)


Znacie suche szampony Batiste? Która wersja jest Twoją ulubioną?
Pozdrawiam
Kasia

czwartek, 15 stycznia 2015

PAT&RUB - otulający cuddling

Witajcie po długiej przerwie...co u Was? Mam nadzieję,że Święta upłynęły Wam radośnie,w rodzinnym gronie. Chciałabym Wam życzyć dużo zdrowia i samych sukcesów w Nowym Roku! :-* Mój laptop odmówił posłuszeństwa,ale na szczęście udało się go jeszcze uratować ;-) Zapraszam na mój Instagram,tam jestem bardzo aktywna: instagram.com/placeofwoman .Mam nadzieję,że choć troszkę tęskniliście,dziękuję za Wasze e-maile z pytaniami,dlaczego mnie nie ma ;-* Do końca stycznia męczy mnie jeszcze sesja,aczkolwiek postaram się tu bywać regularnie i nadrobić wszystkie zaległości,a uwierzcie,będę miała o czym pisać,bo ostatnio w moje ręce wpadło wiele ciekawych produktów ;-) Dzisiaj o jednym z nich (zdjęcia były robione jakiś czas temu,dlatego w tle jest choinka ;))...


Dzisiaj na tapecie produkt,który urzekł mnie swoim zapachem.Jeżeli możesz sobie wyobrazić karmel w połączeniu z zapachem cytrusowym i uważasz,że to ciekawe połączenie,to ten produkt jest dla Ciebie! Zapraszam do dalszej recenzji ;-)


Od producenta:

Idealny balsam do nawilżania skóry po kąpieli lub prysznicu.Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej i lepkiej warstwy,pozwala natychmiast się ubrać.Zawarte w składzie ekstrakty i masła roślinne nawilżają,opóźniają procesy starzenia,wzmacniają,wygładzają i napinają skórę.Ciepły,naturalny aromat wanilii.karmelu i cytryny otula zapachem na długie godziny.
Kompozycja:
ekstrakt z zielonej herbaty - działa przeciwzapalnie,zwalcza wolne rodniki
masło shea - nawilża,zmiękcza i odżywia skórę
olej babassu - uelastycznia,nawilża,jest naturalnym filtrem UV
masło kakaowe - uelastycznia,chroni i koi podrażnienia
kwas hialuronowy - utrzymuje prawidłowe nawilżenie skóry
naturalna witamina E - antyoksydant
betaina roślinna - nawilża

Skład:

AquaCaprylic/Capric TriglycerideOrbignya Oleifera Seed OilGlycerinCetearyl AlcoholBetaineGlyceryl Stearate,Butyrospermum Parkii Fruit (Shea Butter)Cetearyl GlucosideStearic AcidCamellia Sinensis Leaf ExtractSodium HyaluronateParfumTheobroma Cacao (Cocoa) Seed ButterDehydroacetic AcidBenzyl AlcoholSodium Phytate,Tocopherol (mixed)Beta-SitosterolSqualeneCitralD-LimoneneLinalool

Moja opinia:

Przyznam,że pierwszy raz mam styczność z produktami PAT&RUB.Balsam,a właściwie cuddling do ciała,znajduje się w wygodnym w użyciu opakowaniu,z poręczną pompką.Po aplikacji,wyczuwamy najpierw zapach słodki-karmelu,wanilii i kakaa,później rześki zapach cytryny,który utrzymuje się na naszej skórze przez długi czas.Nigdy bym nie pomyślała,że tak różne od siebie zapachy,tak cudownie razem współgrają.Produkt bardzo szybko się wchłania,bez pozostawiania nieprzyjemnej lepkiej warstwy,za co ogromny plus.Skóra staje się nawilżona i gładka w dotyku.Balsam w 100% naturalny,ekologiczny.Produkt bardzo wydajny,za 200ml,zapłacimy 69zł.Dostępny na stronie producenta lub w perfumeriach Sephora. Produkt szybko skradł moje serce i myślę,że wrócę do niego ponownie i mam wielką ochotę wypróbować inne kosmetyki z tej serii zapachowej.



Znacie produkty PAT&RUB?
Pozdrawiam
Kasia